W te niezwykle miejsce trafilismy zupelnie przez przypadek a to dlatego ze lapiac stopa zatrzymal sie Indianin ktory jechal w to miejsce razem z dwiema niemkami I byl tak uprzejmy ze pozwolil nam spedzic ze soba caly dzien. Nasz plan byl zupelnie inny bo chcielismy dostac sie tylko na wodospady w Big Rock a dzieki niemu zobaczylismy nie tylko to co chcielismy ale I o wiele wiecej.
Zarowno Rio Frio Caves jak I Big Rock Water Falls znajduja sie w Mountain Pine Ridge Forest Reserve.Za czasow Majow w jaskiniach mieszkali mysliwi oraz kobiety przychodzily tam prac ubrania. Nie jezdzi tam zaden autobus wiec trzeba kombinowac. Mozna oczywiscie wynajac przewodnika lub pojechac z wycieczka ale to kosztuje ok 80 usa za osobe czyli o wiele za duzo jak na nasze mozliwosci finansowe. My znowu mielismy szczescie a nasz Indianin okazal sie wspanialym czlowiekiem z niesamowita wiedza o roslinach,zwierzetach,jaskiniach i oczywiscie o swoich przodkach.Majowie to wspanialy lud ktory podarowal ludzkosci niezliczone dobra glownie w postaci medycyny naturalnej ale i nie tylko.
Zwiedzajac jaskinie podziwialismy piekne stalagmity i stalaktyty ,oczka wodne wodospdy,mineraly ktore wystepuja tylko tutaj a przedewszystkim nietoperze ktore chyba nie za bardzo byly szesliwe z naszej wizyty po zamiast spac musialy latac jak opetane jak sie domyslam ze strachu przed bialymi twarzami.
Niestety nie za bardzo moglismy robic zdjecia bo nasz aparat wariowal przy swietle latarki albo tacy z nas operatorzy ze nie umiemy poslugiwac sie za bardzo tym co ma wiecej niz dwa przyciski. Jednak Pare zdjec udalo sie zrobic a reszte zakodowalismy w glowie i mam nadzieje ze tam zostana przynajmniej do tej pory do poki nie zawita tam dziadzius Altschaimer