Znowu jestesmy w podrozy I powiem szczerze ze oboje sie z tego faktu cieszymy. Prowadzenie restauracji sprawialo nam wiele frajdy a w dodatku zarabialismy fajne pieniadze ale rozpoczela sie bitwa na smierc I zycie miedzy wlasciielem obiektu a najemca wiec postanowilismy to przeczekac w ustronnym miejscu. Jezeli wszystko sie ulozy to pewnie wrocimy I dalej bedziemy harowac od rana do nocy ale na razie bedziemy plawic sie w sloncu na jednej z karaibskich wysp. Na wyspe mozemy dopiero dotrzec w srode bo wczesniej nic am nie plynie a samolot jest za drogi bo kosztyje 100 usa w dwie strony wiec chyba poczekamy na lajbe bo za nia zaplacimy tylko 20 usa. Wyspy otaczaja blekitne wody a I rafa kolarowa podobno jest nie kiepska wiec z pewnoscia bedziemy nurkowac z czego sie nieziernie ciesze. Jak tylko tam dojedziemy od razu napisze pare slow i wstawie pare fotek.adios