Oby nie na weekend!

Zniesmaczeni pobytem w Santo Domingo udalismy sie do Miejscowosci Boca Chica aby sprawdzic czy warto tam spedzic pare dni na plazy. Dojechac tam mozna lokalnymi busikami ktore odchodza z centrum Domingo co 10 minut. Bilet jest nie drogi bo ok 1.5 dolara za osobe i jedzie zaledwie 40 minut jezeli nie ma korkow.Miejscowosc znajduje sie przy samej plazy na ktorej znalezc mozna wszystkie atrakcje majace na celu umilic czas urlopowiczom zarowno tym ktorzy przyjechali na 1 dzien jaki i tym zostajacym dluzej.Ogolnie miejsce nie jest zle,czysta blekitna woda,mieki piasek bogata oferta kulinarna( dla tych bardziej i mniej zamoznych)oraz noclegowa powoduje ze wielu ludziom pobyt tam moze sie spodobac.Niestety nie jest tam tanio a ze znalezieniem noclegu w granicach 15 usd nie jest latwo.Co prawda udalo sie nam wyszukac pokoj za ta cene ale warunki byly daleko od doskonalosci i daleko od plazy. Jednak ci ktorzy moga wydac troche wiecej to juz za 25 dolcow mozna miec pokoj z klimatyzacja a nawet i basen w obiekcie moze sie znalezc no i do morza bedzie o wiele blizej.Zywic sie mozna w budkach dla lokalnych gdzie serwuja proste ale dosc dobre posilki typu panierowany kurczak,porcje wieprzowiny,wolowiny oraz smazone rybt oraz co nam bardzo smakowalo pieczone kielbaski nieco przypominajace nasze polskie swojskie(nieco powtarzam)Bardzo ciezko jest zmiescic sie w budrzecie 15 usd na osobe na dzien chyba ze jesc bedziecie empanady przez caly dzien (80 centow sztuka)i pic tylko wode o piwie jedynie marzac bo te w porownaniu do innych wczesniej odwiedzonych krajow jest o wiele drozsze.W supermarkecie litr piwa np Presidente(najpopularniejsze piwo Dominikany)kosztuje 2.5 dolara a knajpie prawie 5 wiec piwoszom ze skromnym budrzetem kraj sie ten napewno nie spodoba.Jezeli chcecie uniknac tlumow nie wybierajcie sie tam na weekend bo jest to ulubione miejsce mieszkancow stolicy i kazdy kto nie pracuje w sobote lub niedziele chyba tam wlasnie spedza czas.Wszystko jest zapchane nie ma gdzie usiasc a juz napewno zapomnijcie o swietym spokoju bo plazowi handlarze nie dadza wam odetchnac ani na chwile. Siedzac pod palma ktora udalo sie nam zarezerwowac wczesnie rano tylko w ciagu godziny podeszlo do nas 27 sprzedawczykow oferujac wszystko oprocz chyba tylko komponentow do produkcji broni masowego razenia a moze i nam oferowali ale juz ich po prostu nie sluchalem.Jezeli jednak postanowicie wybrac sie na weekend bo inaczej wam nie pasuje to starajcie sie tam byc rano bo pozniej plaze pokrywa gruba warstwa wszelakich odpadow od plastikowych kubeczkow po dzieciece pieluchy z zwartoscia. Miejscowi gdzies maja pozadek i wszystko to co powinno wyladowac w koszu laduje na plazy lub w wodzie.Wiekszosc tego zostaje wieczorem usunieta ale wystarczy pare godzin by wszystko wrocilo do poprzedniego stanu i tak codziennie.Spedzilismy tam trzy dni ale w wiekszosci szwedajac sie po okolicy w nadzieji ze znajdziemy cos ciekawego a plzae odwiedzalismy wczesnie rano kiedy to spokojnie mozna bylo przez dwie lub trzy godziny poleniuchowac.Adios

Zdjęcia (17)

Komentarze (1)