W jezyku Kechua Cuzco oznacza Pepek Swiata lub wedlug innej wersji,pochodzi od keczuanskiej frazy "qusqu wanka Skala Sowy. Jajednak wole Pepek Swiata bo bardziej do tego miejsca pasuje.
Juz za czasow inkaskich miejsce skupialo przybyszow z odleglych krain i mialo wielkie znaczenie strategiczne ,kulturowe i religijne nic wiec dziwnego ze hiszpanscy konkwistadorzy mieli na nie wielka chrapke i postanowili je odebrac Inkom.Uczynil to Francisco Pizzaro w 1533 roku i choc Inkowie zorganizowali powstanie(w ktorym to Cusco zostalo spalone) miasto i tak zostalo pod wladaniem najezdzcow.Wiekszosc budowli zostala zburzona a na ich miejscu powstaly katolickie koscioly,katedry,klasztory etc,etc,Hiszpanscy wlodarze robili wszystko aby zatrzec inkaska kulture i wprowadzic swoje prawa i rzady.W duzej mieze im sie to udalo choc na cale szczescie nie do konca.Za swoje zbrodnie musieli kilka krotnie odbudowywac miasto po silnych trzesieniach ziemi a ostatnie mialo miejsce w 1986 roku.Ostatecznie miasto wrocilo do rak peruwianczykow ale czy tak naprawe maja oni nad nim wladze ?Mysle ze nie.Obecnie Cusco nalezy do zagranicznych inwestorow i kampani ktore buduja tu swoje hotele,restauracje ,agencje turystyczne,supermarkety,apteki etc etc,Lokalna ludnosc ma coraz mniej do powiedzenia i zostaje wypierana poza miasto gdzie pietrza sie dzielnice biedy.Oczywiscie centrum i zabytkowa czesc miasta jest pieknie utrzymana. Budynki w stylu kolonialnym,hotele,ze zdobionymi fasadami,restauracyjki serwujace dania kuchni calego swiata,eleganckie cluby dla elit,oraz glosne bary tak aby szukajaca rozrywki mlodziez miala gdzie sie spotykac.Przechadzajac sie po uliczkach i placach staralem sie poczuc ducha dawnych wlascicieli tego miejsca i patrzac na ulicznych grajkow przebranych za inkaskich wladcow wyobrazalem jak pieknie musialo tu byc za ich panowania.
Tak jak i kiedys taki teraz spotkac tu mozna ludzi z calego swiata i jest to chyba pierwsze miejsce podczas naszej podrozy gdzie widzialem niemalze wszystkie narodowosci swiata(no chyba tylko eskimosa nie spotkalem). Choc miasto przyznam szczerze jest piekne i warto tu zajrzec to wszyscy przyjezdzajacy tu trafiaja tylko i wylacznie w jednym celu i nie musze chyba tlumaczyc w jakim.Gdyby nie zainteresowanie inkaska kultura i checia zobaczenia Machu Picchu Cuzco bylo by miastem jakich wiele w calej ameryce poludniowej.Turysci nie przyjerzdzali by tu tak licznie aby zobaczyc kolejny klasztor czy kosciol w wiekszosci zbudowany wedlug jednego wzoru,Zwiedzilem setki kosciolow w kilkudziesieciu panstwach swiata i wiekszosc z nich z nielicznymi wyjatkami zrobiona jest na jeden kopyt zarowno w srodku jaki na zewnatrz.Nastepna sprawa jest to ze wiekszosc tych budowli(zwanymi domami Pana)powstala na kosciach i gruzach tych ktorzy w tym miejscu posiadali wlasne miejsca kultu czy tez domy w ktorych mieszkali.W pogoni za wladza i bogactwem wyrzynano cale wioski oraz miasta wykozeniajac pierwotna kulture, zwyczaje i wierzenia po to aby teraz poswiecac lata i fortune na wykopaliska i badania historyczne oraz tworzyc teorie czesto nie majace nic wspolnego z prawda.Zamiast palic i buzyc lepiej bylo to zachowac aby moze skorzystac z wiedzy innych cywilizacji a nie brac ich od razu za pogan i poslancow diabla ktorych pozbyc sie trzeba za pomoca obusiecznego topora. Jednak to co wartosciowe i prawdziwe nie przemija i zawsze bedzie mialo duza wartosc.Swiadczy o tym rzeka przybyszow z calego swiata ktora placac nie male pieniadze przyjezdza tu aby chociaz na chwile przeniesc sie w swiat nie zbadanej jakze wspanialej cywilizacji.Cale szczescie ze nie wszedzie dotarly chore i lepkie od chciwosci rece naszych owczesnych swiatobliwosci bo zamiast Machu Picchu stal by klasztor Kapucynow a na miejscu Piramid w Gizie Katedra po wezwaniem Swietego Stanislawa Kostki. Adios
P.S Wejscie do wszystkich Katedr i Bazylik jest bardzo drogie od 5 do 8 usd ale jezeli bardzo chcecie tam wejsc polecam odwiedziny w czasie mszy i wtedy wejscie jest gratis.Moim zdaniem takie miejsca powinny byc za darmo a przynajmniej co laska.No ale jak sie grabilo cale zycie to trudno z nalogu wyjsc prawda!