Ten kultowy cytat wypowiedziany przez Stanislawa Tyma podrzucil mi temat na kolejny wpis a bedzie o plusach I minusach podrozowania.
Jestesmy ciagle w San Pedro La Laguna w Gwatemali bo az do wczoraj uczeszczlismy z ogromnym zapalem na kurs hiszpanskiego I zastanawiamy sie czy nie zostac tu jeszcze troche.Codziennie wytaczamy ogromne dziala i ladujemy w nie powazne argumenty takie jak; musimy jechac,jeszcze tyle miejsc do zobaczenia,rozleniwilismy sie,czas nam sie konczy itp.itp. Mimo to za nic nie chce sie nam z tad ruszac. Zakotwiczylismy w pieknym hoteliku za jedyne 8 euro za dwojke (Villa De Lgo) mamy blisko na targ,2 kroki do jeziora nie wydajemy wiecej niz 20 euro na dzien( wliczjac w to piwo pare razy dziennie )wiec zyc nie umierac.Wracajac jednak do tematu.
Istnieje ogolne przekonanie ze podrozowanie to same plusy i zacheca sie do tego coraz wiecej ludzi co przynosi korzysci wszystkim.Organizatorom i osobom zwiaznym z tym biznesem korzysci finansowe a podrozujacym niezliczone przygody i mase wrazen ktore pozostaja w pamieci na bardzo dlugo a nie zadko na cale zycie. Poznjac kulture innych nacji poszerzmy swoje horyzonty,uczymy sie jezykow,zmieniamy swoje podejscie do wielu spraw.Dzielac sie swoimi doswiadczeniami z innymi motywojemy innych do podrozowania i tak dalej i tak dalej. Wszystko to wyglada wspaniale i trudno by tu znalesc negatywy a jednak sa i za rozowa fasada kryje sie cos mrocznego cos o czym nigdy wczesniej nie mysleliscie a co moze was dopasc i sprawic ze wasze dotychczasowe zycie juz nigdy nie bedzie takie samo i nawet ci ktorzy usilowali z tym walczyc skonczyli marnie a kosci ich bieleja na wszystkich kontynentach. Jest to uzaleznienie albo jak gdzies kiedys wyczytalem "syndrom swedzacych piet".Podrozujac pojawia sie starch przed powrotem do normalnosci a jak juz sie wroci nie mysli sie o niczym innym jak tylko o tym jak tu pojechac znowu, troche dalej i na troche dluzej.Jako ze zwiedzilem juz 47 panstw spotykalem ludzi ktorzy mieli identyczne zdanie wiec nie jest to tylko moj wymysl. Zastanowcie sie wiec bo gdy juz wpadniecie nie bedzie odwrotu a przestronny apartament zamieni sie w ciasny namiot zas wygodne lozko w materac dmuchany z ktorego bedzie schodzic powietrze.