To stwierdzenie jest stare jak swiat i dopoki gatunek ludzki istnieje towarzyszyc mu bedzie. No chyba ze wszczepia nam plytki krzemowe zamiast mozgu(mysle ze wczesniej czy pozniej do tego dojdzie ale cale szczescie ze nie za mojego zycia). Smialo moge stwierdzic ze spolecenstwo sie uwstecznia a to wystarczy nawet wejzec w obecny system edukacji. Nikt mlodych juz nie zna tabliczki mnozenia,gramatyka jest niepotrzebna bo world wszystko poprawi a nawigacja w Iphonie zaprowadzi nas do najblizszej toalety i wskaze gdzie jest papier toaletowy.
Bedac w Salwadorze poznalismy pare z Kanady ktora obrala podobny kierunek podrozy jak my i czesto sie na nich natykalismy w roznych miejscach. Ostatnio spotkalismy ich w Utila kiedy to nurkowalismy a ja coraz bardziej utwierdalem sie w przekonaniu ze to jakies rozpieszczone dzieciaki ktore wszesniej czy pozniej wpakuja sie w klopoty. Spotkalismy ich dzisiaj w San Juan Del Sur w towarzystwie jeszcze chyba mniej ogarnietych bahorow. Szli na Policje aby znalezc bandytow ktorzy ich okradli noc wczesniej. Gdy ich zobaczylem zrobilo mi sie przykro bo twarze i kolana pokryte byly solidnymi siniakami i ropiejacymi obdarciami. Ze szczerym zmartwieniem spytalem co sie stalo i czy nie potrzebuja jakiejs pomocy. Po tym co mi powiedzieli moje wspolczucie ulecialo w kosmos a twarz moja przyozdobil glupawy usmieszek. Okazalo sie ze noc wczesniej bawili sie do trzeciej nad ranem w jednym z lokalnych barow wznoszac glosne toasty na czesc nowo napotkanego turysty ktory to w owym dniu obchodzil urodziny. Kazdy przewodnik i kazdy lokalny przestrzega przed takiego typu imprezami bo to jest najlepsza okazja dla tych ktorzy szukaja szybkiego zarobku. Najgorzej jest w miejscach turystycznych bo wiele barmanow wspolpracuje z rabusiami informujac ich o tym ktory z klijetow przekroczyl juz swoj limit i ile gotowki mu jeszcze zostalo. Wkurwia mnie potem to ze prze takich to osobnikow przestepczosc rosnie a gazety piszac o kolejnych poszkodoanych skutecznie odstraszaja potencjalnych przyjezdnych czyniac ogromna szkode lokalnej spolecznosci bo wszystkich stawiaja w zlym swietle. Moi drodzy kierujcie sie zdrowym rozsadkiem i sluchajcie tych ktorzy maja wiekszy bagaz doswiadczen niz wy. Czy byscie posluchali kogos kto powiedzial by wam aby z zawiazanymi oczami przejsc przez jezdnie w godzinach szczytu. ? Raczej nie ! Skoro na tyle jestescie rozsadni powiedzcie barmanowi stop kiedy nalewa wam kolejna setke w szczegolnosc kiedy jest juz daleko po polnocy w miejscu wam zupelnie nieznanym.Adios