Przesadny nie jestem,nie wierze w zabobony a juz napewno piatek trzynastego nie robi na mnie zadnego wrazenia.Jednak w tym wypadku musze sie zastanowic bo chyba cos mnie zaczelo przesladowac. Pierwszy raz zetknolem sie z Irlandzka kultura w Usa kiedy to wykonywalem rozne prace budowlane dla Desmonda Murphego(wiekszego wariata chyba w zyciu nie widzialem) znanego w waskim gronie jako plemnik. Nazywalismy go tak bo byl lysy.mial duza glowe i mial szybkie nie sprecyzowane ruchy.Byl bardzo wymagajacy i nie bylo opcji aby ktos sciemnial w pracy bo jak kogos na tym niecnym procederze przylapal konczylo sie wreczeniem koperty i kopem w dupe w pelni tego slowa znaczeniu.Ja utrzymalem sie przez rok mimo ze sam o malo nie wylysialem. Byly dwa pulsy pracy u niego. Pierwszy ze placil za dobra prace naprawde dobrze (ja wyciagalem ok 5000 usa za miesiac) a drugi to ze mozna bylo naprawde sie duzo nauczyc jezeli chodzi o budowlane sprawy.Reszta byla do dupy caly czas darl morde az mu zylaki za uszami wychodzily,zuczal wszystkim co popadnie i co mnie najbardziej wkurwialo chwalil sie porcelanowymi, snieznobialymi zebami na ktore pewnie wydal roczna pesje robotnika. Mimo tego zgozilem sie jak zaproponowal mnie i mojemu dobremu koledze wyjazd do Irlandi aby mu tam dom postawic. Jako ze Ameryki juz troche mialem dosc szybko sie zgodzilem i w trzy tygodnie lotnisko w Dublinie przywitalem.Tak znalazlem sie w Irlandi i choc wioska pachnialo mi na poczatku bardzo szybko pokochalem ten kraj i ludzi.Przez dziesiec lat rozne zajecia wykonywalem i bardzo sobie chwalilem pobyt na Zielonej Wyspie bo tak naprawde to dzieki niej zaczelismy podrozowac na gruba skale. Teraz bedzie najlepsze i pewnie sami przyznacie ze to troche dziwne jest. Jestem w Nikaragui w kraju gdzie o Irlandi prawie nikt nie slyszal, w kraju gdzie Irlandczykow jest tyle co uczciwych politykow w naszym sejmie a ja znajduje prace u jednego z tych co sie tu osiedlil. Czyz to nie dziwne !.Tom bo tak ma na imie moj nowy Bos jest Irlandczykiem starej daty i takich najbardziej lubie, mily otwarty ,mimo wieku(grubo po 60 tce) pelny wigoru i dobrego humoru. Dzieki niemu mam gdzie spedzic czas w oczekiwaniu na powrot Agi a kto wie czy za jego przyczyna nie zagrzeje tu troche dluzej.Adios