Geoblog.pl    onewayticket    Podróże    Ameryka Centralna,Poludniowa oraz Kuba    Czasem nawet i Niemca warto posluchac!
Zwiń mapę
2016
07
kwi

Czasem nawet i Niemca warto posluchac!

 
Kuba
Kuba, María la Gorda
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 16188 km
 
Bedac w Piniar del Rio zapragnelismy odwiedzic okoliczne plaze ktore szeroko polecane

byly w przewodnikach. Wczesniej zrobilismy wywiad wsrod lokalnej ludnosci i niemal kazdy

pytany wskazywal na plaze w miejscowosci Maria La Gorda czyli po polsku gruba Maria.Jako

ze to dosc daleko wybralismy sie wczesnie rano.Juz po godzinie czekania na autobus,stopa

gwiazdke z nieba zorientowalismy sie ze nie bedzie tam latwo sie dostac.Musicie wiedziec

ze na Kubie jest zawsze problem z transportem do malych miejscowosci. Zadko jezdza

ichniejsze autobusy a prywatne samochody jak juz jada to sa przepelnione ze az

trzeszcza.Po dwoch godzinach czekania udalo sie nam wbic i to na sile do czegos co autobus

przypominalo.Wysadzono nas mniej wiecej w polowie drogi do celu(bo bonanza jechala w inna

strone)i wskazano miejsce gdzie mamy czekac na kolejna szanse ale nikt nie potrafil

powiedziec czy nam sie uda cos zlapac.Jednak po 10 minutach zatrzymala sie ciezarowka

slozaca do przewozu trzciny cukrowej a my szczesliwi jak swinie w g...e ulokowalismy sie

na pace gdzie otaczal nas zapach tejze wlasnie rosliny.Szczescie nasze trwalo 20 km bo

dalej trzciniarz nie jechal i zasyczawszy na nas(co wcale nie jest wulgarne w ich

kulturze)dal nam znak zebysmy sie zwijali.No i bylismy w ciemnej d...e.Od tego miejsca

zostalo nam jakies 80 km do grubej Maryski wydawalo by sie ze nie duzo ale my juz

wiedzielismy ze bedzie ciezko bo po drodze oprocz przypadkowych rowerow i luzem

beigajacych koni nic sie nie przemieszczalo.Stalismy jednak twardo bo nigdy nic nie

wiadomo jak nas nauczylo zycie.Bylismy takze wielka atrakcja dla taksowkazy ktorzy liczac

na dobry zarobek smialo do nas podjezdzali oferujac swoje uslugi(najmniej chcial gosc w

wysluzonym Lincolnie z lat 50 tych bo tylko 40 usa)ktore odzucalismy niemal od razu.

Zaczelismy sie wachac czy dobrze robimy jadac tam bo skoro juz jest problem to co bedzie

dalej.Jednak pamietajac to o czym mowili nam mieszkancy Piniar Del Rio (ze tam tak

pieknie)stalismy tward i nawet slonce ktore swiecilo coraz mocniej nie bylo w stanie

stopic naszych zapalow. Stopily je relacje pewnego niemca ktory wraz z grupa wracal na

rowerach wlasnie z Maria La Gorda. Gdy nas zobaczyl zatrzymal sie i nie zwarzajac na to ze

jego kamraci pojechali dalej powiedzial nam cos co powinnismy uslyszec przed wyruszeniem w

te strony. Okazalo sie ze na miejscu oprocz dwoch Hoteli w ktorych sa kosmiczne ceny nie

mam nic i zeby cos zjesc trzeba wydac fortune a widoki i samo miejsce wcale nie sa tego

warte. Chlopaki przejechali 250 km na rowerkach i strasznie sie rozczarowali.Na pewno nie

klamal po podroznicy staraja sie sobie nawzajem pomagac a dla mnie mnia niezadowolonego

turysty wystarczy aby nie kontynuowac podrozy w tym kierunku.Przeszlismy na druga strone

ulicy i wyciagnawszy kciuki postanowilismy wracac zanim lysy zagosci na niebie.Ku naszemu

zdziwieniu droga zleciala nam dosc szybko i dobrze po wypiwszy jakis podejrzany soczek

zaczelismy slyszec dziwne dzwieki w jamie brzusznej ktore zaowocowaly dlugim przebywaniem

w toalecie.Tak zmrnowalismy caly dzien i dzieki magicznemu napojowi kawalek nocy.Adios
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (6)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2016-04-07 08:45
Gdy spojrzałam na pierwsze zdjęcie uśmiechnęłam się lecz wiem - Wam zupełnie nie było do śmiechu.
Szkoda dnia na grubą Marię- :(
 
onewayticket
onewayticket - 2016-04-07 14:30
No wlasnie wcale wtedy do smiechu nie bylo:(
 
 
zwiedzili 7.5% świata (15 państw)
Zasoby: 143 wpisy143 301 komentarzy301 2180 zdjęć2180 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
21.05.2016 - 21.05.2016
 
 
06.07.2016 - 06.07.2016
 
 
04.05.2016 - 10.05.2016