Salar de Uyuni tak wlasnie nazywa sie najwieksza rownina solna jaka matka ziemia nosi na swoich barkach. Oczywiscie nie jest to jedyne takie zjawisko na swiecie i takich rownin jest co najmniej kilka ale ta jest bez watpienia najwieksza i jak mi wiadomo najwyzej polozona bo lezy na ponad 3600 m.n.p.m. Sa tu niewyczerpane zloza soli i wielu wlascicieli firm wydobywczych dalo by sie na talarki pokroic aby dorwac sie do bialego zlota ale jak na razie nikt z maszynami jeszcze tu nie wjechal i mam nadzieje ze tak zostanie.
Solnisko za to okupowane jest przez tlumy turystow z calego swiata a juz napewno z calej francji bo tylu wielbicieli zabich udek w jednym miejscu(poza francja oczywiscie) jeszcze nie widzialem.Wiekszosc z przyjezdnych wybiera sie tu z zorganizowana wycieczka ktora moze zorgganizowac jedna z kilkunastu agencji mieszczacych sie w Uyuni lub Tupizie. Koszt jednodniowej wyprawy to 25 usd w ktorej sklad wchodzi zwiedzanie cmentarzyska pociagow(o tym bylo w poprzednim wpisie)wyspy Inkahuasi na ktorej znajduja sie wspaniale kaktusy oraz wjechanie na punk widokowy wulkanu Tunupa jedynego w swoim rodzaju(ze wzgledu na niespotykane kolory i krater o niebywalych ksztaltach).W cene wliczony jest oczywiscie lunch ktory za zwyczaj serwowany jest w restauracji zbudowanej z solnych blokow.wszystko to wyglada pieknie i nie drogo z tym ze trzeba jechac z kims i to w ciasnym jeepie ktory zabiera na poklad 6 osob i jak wczesniej wspomnialem raczej na pewno trafi sie na francuzow a w najlepszym wypadku na niemcow.Mimo ze przejechanie pustyni rowerem to przygoda na co najmniej trzy dni to moim zdaniem warta jest kazdej kropli potu i spalonych od slonca policzkow. Jest sie panem wlasnego losu ,nikogo nie trzeba sluchac i mozna rozbic namiot gdzie sie zywnie a potem podziwiac zachod slonca ktory w tym miejscu jest spektakularny albo rozkoszowac sie widokiem spadajacych gwiazd .Zakochalismy sie w tym miejscu od pierwszego wejrzenia i koczowalismy tam az trzy dni odwiedzajac przy okazji inne atrakcje takie jak wulkan Tunupa o czym bedzie w kolejnym wpisie.Dodam jeszcze ze wstep na rownine jest darmowy i jak posiadacie namiot to nocleg jest rowniez gratis a miejsca na kamping jest pod dostatkiem.Pustynia to tez miejsce dla amatorow zdjec bo mozna robic cuda na tym pozbawionym perspektywy miejscu.Jedynym minusem jest to ze w nocy robi sie strzsznie zimno i bez zabrania cieplych ubran i dobrych spiworow lepiej sie tu na nocleg nie wybierac.Jezeli wytrwaliscie do konca tego wpisu to poswieccie jeszcze minutke i zajrzyjcie do galeri. Mam nadzieje ze to co tam zob